Czasem po prostu lubię się pogapić w niebo. Tam zawsze coś się dzieje. Wiatr zmienia się z minuty na minutę, ptaki przelatują w swoich formacjach, a śwaitło maluje niebo na tysiące odcieni błękitu i pomarańczy. To właśnie wtedy czuję największy spokój 😀 .
Podczas wiosennego pobytu na Podlasiu znów przypomniałem sobie, jak bardzo zachwyca mnie natura. Wystarczyło kilka chwil pośród pól i łąk, by poczuć, że świat może być prosty i piękny jednocześnie.
Patrząc w niebo, miałem wrażenie, że czas zwalnia, a każda chwila ma swój własny rytm.
Fotografowanie ptaków w locie to dla mnie nie tylko technika i cierpliwość. To sposób, by zatrzymać ulotność i emocje w jednym kadrze. Każde zdjęcie jest jak krótkie spotkanie z naturą, pełne światła ruchu i wolności.
Cieszę się, że fotografia wciąż daje mi tyle frajdy i pozwala mi wracać do takich momentów.
Bo w gruncie rzeczy chodzi o to, żeby czasem po prostu spojrzeć w niebo i się zachwycić.













						    	    

