Jesień w Lubartowie przyszła spokojnie.
Niepostrzeżenie zamieniła zieleń drzew w złoto, pomarańcz i czerwień.
Lubię ten moment, bo wtedy światło staje się miękkie, kolory cieplejsze,
a w powietrzu czuć już chłód poranka.
Spacer z aparatem po parku to świetny sposób, żeby na chwilę się zatrzymać.
Nie trzeba szukać daleko, lubartowski park wystarczy, żeby znaleźć spokój i zrobić trochę dobrych fotografii.
Staw pośrodku parku pięknie odbija kolorowe drzewa.
To miejsce, w którym można po prostu usiąść i patrzeć,
jak liście powoli spadają na wodę, a światło przesuwa się po tafli.
Nie goniłem dziś za idealnym ujęciem.
Chciałem tylko zobaczyć, jak wygląda nasz park jesienią.
I powiem jedno — wygląda naprawdę dobrze.






















































